Importer markowych alkoholi
Data publikacji: 2020-06-12 16:03:19 | ID: 6525836300f75 |
Spożycie alkoholu z roku na rok wzrasta. Polacy najczęściej piją wódkę i piwo, jednak do głosu dochodzą także alkohole bardziej „światowe”. Z roku na rok wzrasta spożycie win i whisky. Coraz częściej wybieramy marki znane i drogie.
Od paru już ładnych lat renesans przeżywa rynek whisky, głownie za sprawą wracających z Wysp emigrantów, którzy posmakowali prawdziwej szkockiej. Coraz częściej zamiast mniej poważanych blendów, wybieramy solidne single malty. Oznacza to mniej więcej tyle, że polski konsument powoli wykształca swój własny gust, samemu będąc częścią społeczności odbiorców, któremu coraz trudniej dogodzić. Świadomość klientów jest coraz wyższa, dla wielu z nich przestają wystarczać półki supermarketów i wyłożona tam oferta. Podobnie wygląda rynek win, który w dużej mierze ulega wahaniom. O ile przy whisky i brandy liczy się tradycja, tak w winach Polacy szukają różnorodności gatunkowych. Bardzo dobrze sprzedają się w Polsce wina z tzw. nowego świata – chilijskie, argentyńskie. Dużą popularność zdobyły także marki win mołdawskich i bułgarskich, które wielu z nas kojarzą się z niesłabnącym czarem PRLu. Choć dwa ostatnie lata przyniosły kryzys w branży winiarskiej (ogólne słabe zainteresowanie winami z wysokich półek), tak rok 2011 postrzegany jest jako zapowiedź swoistej odwilży. W Polsce coraz lepiej sobie radzi rynek win inwestycyjnych, część klientów małych sklepów detalicznych jest po prostu kolekcjonerami, którzy liczą na sprzedaż pojedynczych butelek win np. Premier Cru po latach z zyskiem przekraczającym początkowy wkład (niestety, w przypadku win najwyższej klasy często kupujący wymagają certyfikatu poświadczającego godne warunki przechowywania).
Decydując się na otwarcie detalicznego sklepu z alkoholem, należy dokładnie przeanalizować typ klienta do którego ma być skierowana oferta. Kolejny osiedlowy monopol z pewnością nie będzie dobrym pomysłem, warto postawić jak już zauważyliśmy na tzw. klienta uświadomionego. Wydaje się, że najważniejsze w branży alkoholowej są kontakty. Istotnym i głównym problemem stojącym przed przyszłym importerem jest wykreowanie sieci dostawców, którą tworzy się poprzez bezpośredni kontakt z winnicami i destylarniami. Trzeba oczywiście posiadać pewne predyspozycje, mianowicie solidną wiedzę przynajmniej na poziomie konsumenckim. Nie bez znaczenia jest także znajomość przepisów prawa unijnego i lokalnego dla krajów takich jak Francja (dla wina, koniaków), czy Szkocja, ew. USA, Japonia (brandy, whisky). Szacunkowo, rentowność na jednej butelce whisky, wina to ok. 10-15% zysku. Warto pomyśleć także o sprzedaży w sieci, z pewnością sklep internetowy o dobrej marce byłby istotną częścią biznesu.
Oczywiście, największe szanse na sukces będą mieli pasjonaci, którzy znają się na alkoholach i potrafią rozpoznać gusta klientów. A to może być przeszkodą dla wielu.
Twoja ocena przykładu: Dokonaj oceny przyciskiem |
Pomysł importu markowych alkoholi doskonale wpisuje się w rosnący rynek win i whisky premium wśród świadomych polskich konsumentów, oferując znaczącą szansę dla wyspecjalizowanego importera. Klucz do sukcesu stanowi budowanie bezpośrednich relacji z winnicami i destylarniami, co wymaga głębokiej wiedzy branżowej oraz znajomości międzynarodowych regulacji prawnych. Rentowność wydaje się obiecująca, a sprzedaż online może istotnie zwiększyć zasięg działalności. Niemniej, przedsięwzięcie to wymaga znacznej pasji i specjalistycznej wiedzy, aby trafnie identyfikować nisze rynkowe oraz zaspokajać wyszukane gusta klientów, co dla niektórych może być istotną barierą.
library_books Klub z muzyką dla każdego » | |
library_books Czekoladowy bar » | |
library_books Produkcja świeżego makaronu » |