Niezwykła przyczepa kempingowa

Kampingi przeżywają obecnie renesans popularności i przyciągają nie tylko tych, których niekoniecznie stać na kwatery, ale także bardziej zamożnych wczasowiczów, którzy chcą przeżyć przygodę na łonie natury. To właśnie dla nich powstał Sealander – nowoczesna przyczepa, która jest przystosowana do wodowania.

Wraz z rozwojem technologicznym i znacznym zwiększeniem komfortu w przyczepach kempingowych czy camperach, w których do dyspozycji mamy kuchnię, łazienkę, sypialnię, salon z telewizorem i inne udogodnienia, dzięki którym możemy na wczasach czuć się tak swobodnie jak w domu czy w pokoju hotelowym, a jednocześnie jesteśmy na łonie natury, rośnie także popularność spędzania urlopów na kempingach. Powstała nawet szczególna odmiana takiego sposobu na wczasy dla bogaczy, czyli glamping. Zamożni mogą pozwolić sobie zatem na kupienie lub wypożyczenie luksusowego campera, który jest lepiej wyposażony niż niejeden pensjonat w wakacyjnych kurortach, a w schowku na rowery znajduje się samochód, którym łatwo można się poruszać po okolicy i zwiedzać, bez potrzeby ruszania całego „przenośnego domu”. Podobnie rzecz ma się z przyczepami, które obecnie są w stanie spełnić najbardziej wygórowane oczekiwania klientów i gwarantują komfortowy wypoczynek nad brzegiem jeziora czy morza, bo trzeba pamiętać, że kampingi najczęściej położone są w bardzo atrakcyjnych miejscach, więc to dodatkowy atut przemawiający na ich korzyść.

Pojawił się jednak nowy wynalazek, który może stać się prawdziwym hitem. Mianowicie niemiecka firma Sealander stworzyła niezwykłą przyczepę kampingową o tej samej nazwie, która jednocześnie jest amfibią i może unosić się na wodzie. Producenci zadbali, by w jej wnętrzu nie zabrakło niczego, więc standardowo mamy do dyspozycji wszystkie udogodnienia: niewielką kuchnię z przestrzenią do gotowania i zmywania, klimatyzację i ogrzewanie, stół i dwie ławy, które pełnią też funkcję łóżek sypialnianych. Prace nad wynalazkiem trwały dwa lata i zaowocowały stworzeniem lekkiej i wąskiej przyczepy, która z powodzeniem może być ciągnięta przez mniejsze auta, bez potrzeby stosowania lusterek czy posiadania dodatkowych uprawnień. Ponadto jest przystosowana do wodowania nawet na płytkich wodach. Pomysłodawcy pomyśleli też o sposobie napędzania i zamontowali silnik o niskiej emisji spalin, który jest zwolniony z dodatkowych opłat i może być ładowany podczas jazdy.

Sealander będzie dostępny w sprzedaży od początku 2012 roku, a jego cena minimalna to 15 000 euro. Trzeba przyznać, że jest to przyczepa przeznaczona raczej dla bardziej zamożnych ludzi, bo kosztuje tyle co mały, nowy samochód, ale biorąc pod uwagę jej możliwości istnieje duża szansa, że stanie się prawdziwym przebojem wśród wczasowiczów.