Wspólne dojazdy do pracy

Większość osób dojeżdżających do pracy samochodem nie zabiera żadnych pasażerów, tylko podróżuje samotnie. A tymczasem jadąc z kimś można sporo zaoszczędzić. Dlatego właśnie powstała platforma, która pomaga znaleźć współtowarzysza podróży do pracy i w drodze powrotnej – zarówno kierowcom, jak i tym, którzy samochodu nie mają, ale chcą zostać pasażerem czyjegoś wozu.

Car-matching to polski projekt, w którym zarejestrować się może każdy, kto chciałby wspólnie z innymi dojeżdżać do pracy. Jeśli masz własny samochód – rejestrujesz się jako kierowca. Jeśli zaś nie masz – możesz zarejestrować się jako pasażer i wśród tras, zapisanych przez właścicieli samochodów wyszukać taką, która odpowiada twojej codziennej trasie do pracy. Idea dzielenia się samochodem wzięła się stąd, że coraz rzadziej znamy ludzi, którzy mieszkają blisko nas, na tym samym osiedlu, w bloku obok czy nawet w tej samej klatce. A nasi sąsiedzi mogą przecież pracować lub uczyć się niedaleko nas, więc dlaczego by tej sytuacji nie wykorzystać? Pomysł sprawdza się na razie głównie w dużych miastach, bo tam łatwiej znaleźć kogoś, kto mieszka w okolicy i dojeżdża do tego samego punktu w innej dzielnicy miasta. Chętnych do skorzystania z car-matchingu nie brakuje, bo dzieląc się kosztami paliwa, które z miesiąca na miesiąc jest coraz droższe, możemy przecież sporo zaoszczędzić.

Pomysł na platformę internetową, dzięki której można znaleźć osoby, chcące się czymś podzielić, to świetny pomysł na biznes nie tylko jeśli chodzi o samochód i dojazdy do pracy. W wielu dużych miastach działają na przykład grupy, które wspólnie zamawiają organiczną, zdrową żywność i dzielą się kosztami przesyłki (zamawiając np. cytryny z Sycylii). W grupie łatwiej jest prowadzić negocjacje z producentami żywności, ale nie zawsze łatwo jest znaleźć osoby o podobnych zainteresowaniach, które mieszkają w tym samym mieście. Grupowo można dzielić się także wynajętą powierzchnią – np. studiem nagrań, garażem, magazynem itp. Pomysłów jest całkiem sporo, a że takich inicjatyw nie ma za dużo – to spora nisza, którą można zapełnić.