Unieważnienie ślubów kościelnych

Uzyskanie rozwodu cywilnego jest stosunkowo proste – nawet, jeśli jedna strona nie zgadza się na rozwód, sąd prędzej czyn później rozwód orzeka na podstawie wniosku drugiego z małżonków. Ale rozwód kościelny – czy raczej stwierdzenie nieważności małżeństwa – to już nie taka łatwa sprawa. Dlatego właśnie dwa absolwenci Wydziału Prawa Kanonicznego z Warszawy założyli Poradnię Kanoniczną i zarabiają na kościelnych rozwodach.

Mimo że ponad 90% Polaków deklaruje bycie katolikami, a większość z nich, biorąc ślub po raz pierwszy, decyduje się na ślub kościelny, zdarzają się sytuacje, w których te małżeństwa się kończą, a rozwodnicy szukają możliwości, by unieważnić ślub – nie tylko cywilny, ale także kościelny. Takie unieważnienie małżeństwa kościelnego pozwala powtórnie stanąć przed ołtarzem, z innym partnerem. Niestety procedura unieważnienia małżeństwa jest długa – może trwać nawet do dwóch lat. Jest także skomplikowana, bowiem należy udowodnić, że zawarte małżeństwo jest nieważne z konkretnej, wymienionej w prawie kanonicznym przyczyny. Wśród tych przyczyn znajdziemy np. małżeństwo z osobą spokrewnioną, z kimś, kto złożył śluby czystości lub otrzymał święcenia kapłańskie, z osobą innej religii. Ale żeby unieważnić małżeństwo można także wykazać, że małżonek jest psychicznie niezdolny do podjęcia małżeńskich obowiązków, czyli jest np. homoseksualistą, osobą uzależnioną od matki czy socjopatą.

Założenie kancelarii, która pomaga złożyć i uzasadnić pozew o stwierdzenie nieważności małżeństwa, a także pomaga w udowodnieniu, że małżeństwo nie powinno być ważne, to świetny pomysł na biznes. Tym bardziej, że rozwodów jest coraz więcej i coraz częściej rozwodzą się młodzi Polacy – nawet ci przed trzydziestym rokiem życia, którzy mają za sobą zaledwie kilka lat czy kilka miesięcy związku. Tacy rozwodnicy, świadomi, że całe życie jeszcze przed nimi, są bardziej chętni do tego, by starać się także o „rozwód kościelny”. I o ile bez trudu mogą poradzić sobie w sądzie, gdzie uzyskanie rozwodu kościelnego nie jest trudne, o tyle w przypadku Trybunału Kościelnego częściej szukają pomocy specjalistów i są skłonni za taką pomoc zapłacić.