Zrywanie na zawołanie
Data publikacji: 2020-06-12 16:26:39 | ID: 65258363015aa |
Zakończenie związku, zwłaszcza, jeśli trwał kilka lat, nie należy do najprzyjemniejszych. Ale żeby zlecać to komuś innemu? Okazuje się, że są tacy, którzy zarabiają właśnie na zrywaniu!
Kilka lat temu dość popularny był w polskiej telewizji program „Wybacz mi”, który pomagał skłóconym członkom rodziny pogodzić się po latach. Jego bohaterami byli rodzice, którzy stracili kontakt z dziećmi, pokłóceni przed laty przyjaciele, a także pary, które rozstały się w wyniku nieporozumień. Producenci show uznali, że nie zawsze mamy odwagę, by wyznać uczucia osobiście i przeprosić za coś, co zdarzyło się wiele lat temu, dlatego łatwiej będzie zrobić to przez pośrednika.
Założyciele Separation Agency wyszli z tego samego założenia i postanowili zaproponować klientom dość nietypową usługę. Każdy, kto chce rozstać się z obecnym partnerem, ale nie ma ochoty robić tego osobiście, może zgłosić się do nich i poprosić o pomoc. Wiadomo, że rozstania są trudne, nierzadko towarzyszy im płacz, krzyki, kłótnie, a korzystając z pomocy pośrednika możemy takich nieprzyjemnych sytuacji uniknąć.
Do wyboru mamy dwie usługi, a zarazem dwa sposoby na zakończenie nieudanego związku – telefonicznie lub osobiście. Pierwsza z nich jest tańsza, kosztuje niecałe 30 euro, druga zaś to wydatek prawie 65 euro. W Polsce przy takich cenach nikt by z usług Separation Agency nie skorzystał, ale w Niemczech usługi właściciela, Bernda Dresslera cieszą się sporym powodzeniem już od czterech lat. Jego klientkami są najczęściej młode kobiety – większość to dwudziestolatki. Separation Agency gwarantuje im rozstanie kulturalne, bez histerycznych scen i późniejszych telefonów z pogróżkami od byłych partnerów. Co więcej, przedstawiciele firmy starają się doprowadzić do takiej sytuacji, gdy związek zamienia się w przyjaźń. Jak twierdzą, ich usługi zmniejszają liczbę samobójstw wśród porzuconych kochanków.
Pomysł na biznes z pewnością jest nowatorski – firmy, która świadczyłaby podobne usługi, nie ma jeszcze na polskim rynku. Ale czy w naszym kraju zrywanie na zawołanie spotkałoby się z zainteresowaniem klientów? Przy odpowiednio niskich cenach – może i tak, ale jeśli ktoś nie ma na odwagi, by rozstać się z partnerem osobiście, zawsze może to zrobić mailowo lub za pośrednictwem sms’ów. To mimo wszystko lepsze rozwiązanie niż wynajmowanie pośrednika.
Twoja ocena przykładu: Dokonaj oceny przyciskiem |
Pomysł na biznes polegający na zlecaniu zerwania relacji jest z pewnością nowatorski, ponieważ na polskim rynku brakuje podobnych usług. Usługa odpowiada na potrzebę unikania trudnych konfrontacji emocjonalnych, co może przyciągnąć specyficzną grupę klientów. Potencjalny sukces jest jednak mocno wątpliwy z uwagi na bariery kulturowe i etyczne, gdyż korzystanie z pośrednika w tak osobistej sprawie może być postrzegane jako przejaw tchórzostwa i braku szacunku. Kluczowym ograniczeniem byłaby również cena, szczególnie w porównaniu do darmowych alternatyw dla osób unikających rozmowy w cztery oczy, takich jak wiadomość tekstowa. Obietnica przekształcenia związku w przyjaźń wydaje się mało realistyczna, co dodatkowo osłabia wiarygodność oferty.
library_books Kapsuła czasu » | |
library_books Sklep z odzieżą używaną » | |
library_books Gra w fitness, czy to możliwe? » |